niedziela, 1 listopada 2015

Nowości z października :)


Witajcie! Wraz z nadejściem listopada chcę Wam pokazać rzeczy zakupione w ubiegłym miesiącu. Trochę poszalałam - są moje zachcianki kosmetyczne, kosmetyki, które potrzebowałam na pobyt w Belgii oraz niezaplanowane zakupy, kiedy np. kuszono mnie promocjami ;-).


Pielęgnacji na okres jesienno-zimowy zaopatrzyłam się perfekcyjnie. Kilka produktów już jest w ciągłym użyciu - są produkty godne uwagi, a resztę będę sprawdzać na bieżąco :). Ale nie przedłużajmy, przejdźmy do głównego tematu, zapraszam do obejrzenia!


PALETKA CIENI DO POWIEK W7
Trafiła do mnie przypadkiem dzięki Lidce, która upolowała dla nas dwie nówki sztuki po 5 złotych - cena regularna wynosi 12. Z ciekawością testuję coś z niższej półki cenowej i co myślę o niej dowiecie się wkrótce...

KREDKA DO UST Z WIT. E I WOSKIEM PSZCZELIM KOBO
Nie używam kredek na co dzień, w mojej kolekcji jest to druga, a zwróciłam na nią uwagę, bo grzebałam w pudełeczkach z rzeczami przecenionymi (jest niesamowity nieogar, ale czasem znajdzie się jakaś naprawdę perełka). I jest automatyczna... Uwielbiam to, bo jednocześnie nie znoszę szukam temperówki.

PUDER PRASOWANY ROZŚWIETLAJĄCY SENSIQUE
Kolejne moje opakowanie, TUTAJ opisywałam go dokładniej.

CAMOUFLAGE CATRICE
Wszyscy mają w blogosferze mam i ja. Wybrałam wersję w kremie, bo wtedy o płynnej jeszcze najzwyczajniej nie słyszałam ;-).

ROZŚWIETLACZ DIAMOND ILLUMINATOR WIBO
Zawsze się bałam rozświetlaczy, twierdziłam, że jest to nie lada sztuka, żeby móc zrobić ładny efekt, ale te wymówki chyba były dlatego, że... byłam po prostu zbyt leniwa, żeby zacząć przygodę z jakimś. Teraz nadrabiam straty :).


EMULSJA MICELARNA DO MYCIA TWARZY ANIDA & BALSAM DO CIAŁA POD PRYSZNIC NIVEA (SKÓRA NORMALNA I SUCHA)
Dwaj bohaterowie kupieni z myślą o wyjeździe. Nie chciałam pakować wielkich butelek do torby, więc w drogerii to oni znaleźli swoje miejsce w koszyku - balsam kupiłam z myślą czy pobije wersję do skóry suchej, którą zlinczowałam w TYM wpisie...

TRUSKAWKOWY SORBET DO UST W SZTYFCIE DELIA
Tak ja wiem, że mam mnóstwo balsamików do ust, wazelin, maseł, itp. Ale w podróży chciałam mieć coś wygodnego czego nie będę musiała wydłubywać palcami z pudełeczka na co nie jeden facet pewnie zareagowałby dziwnie... ;-)


ZŁOTA MASKA 24H ESTETICA
Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia czego mogę się spodziewać. Nie kupiłam ją ani ze względu na opinii któreś z moich znajomych czy też bloggerek, ponieważ nigdy o niej w życiu nie słyszałam. Ale jestem ciekawa co te złoto może zaoferować mojej skórze twarzy.

ARGANOWY KONCENTRAT BRĄZUJĄCY BIELENDA
Marka Bielenda należy do jednej z moich ulubionych marek, a ich kosmetyki do twarzy naprawdę lubię. Zaciekawił mnie ten efekt brązujący i wkrótce będę badać jaki powstaje efekt tym bardziej, że chcę nie narażam skóry wystawiając je na kilkugodzinne opalanie na słońcu czy też wizytami w solarium.

MINERALNY ŻEL MYJĄCY Z MIKROGRANULKAMI PERFECTA
Dodatek do Cosmopolitan (?), gazetka umilała mi czas w podróży, żel być może będzie umilał pielęgnację w domu ;-)


ODŻYWCZE MLECZKO DO CIAŁA Z OLEJKAMI GARNIER
Skóra sucha i pozbawiona blasku? Tak, tak, to moja! Odżywienia potrzebuję non stop, dlatego tym razem postanowiłam się zaopatrzyć w 3 balsamy do ciała, które będę używać rano i wieczorem...

BALSAM DO CIAŁA LIRENE (SKÓRA SUCHA I SZORSTKA)
W Biedronce tak sobie stała półeczka z kosmetykami Lirene no to wzięłam kilka do siebie - po wypłacie wracam po więcej na wypróbowanie, bo chyba zaczynam czuć miętkę do tej firmy ;-)

GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCY BALSAM DO CIAŁA EVREE (SKÓRA BARDZO SUCHA I ODWODNIONA)
Nic dotychczas od Evree nie miałam - cena była niższa o kilka złotych niż ta regularna, więc dobra okazja, żeby zapoznać się z tą marką.

UPIĘKSZAJĄCY OLEJEK DO CIAŁA BE BEAUTY (UJĘDRNIAJĄCY)
Mój pierwszy raz z olejkiem. Bałam się, że będę czuła się jak fryta wyciągnięta przed chwilą prosto z frytury... Ależ ja strachliwa ostatnio na zapas jestem :P


ANTYCELLUITOWY PEELING MYJĄCY LIRENE
Również zaciągnięty z Lirenowskiej szafy w Biedronce. Nie wierzę w cuda na kiju, że zniknie mi celluit, że coś mnie ujędrni lub też że z nadwagi po przebudzeniu okaże się, że mam niedowagę, no ale ja naprawdę zawsze chciałam coś mieć z tej pomarańczowej serii na wypróbowanie. No i mam.

CUKROWY PEELING DO CIAŁA TUTTI FRUTTI (BRZOSKWINIA & MANGO)
Dotychczas używałam tylko maseł tej firmy i zapachy miały obłędne, z działaniem również nie było tragicznie. Na początek wzięłam najnormalniejszy zapach czyli brzoskwinkę - wymyślne cuda nie raz po nałożeniu na ciało powodują u mnie straszne migreny. 


SZAMPON I ODŻYWKA DO WŁOSÓW Z EKSTRAKTEM Z OGÓRKA TIMOTEI (WŁOSY CIENKIE LUB PRZETŁUSZCZAJĄCE SIĘ) 
&
SZAMPON DO WŁOSÓW Z WYCIĄGIEM Z ALPEJSKICH ZIÓŁ TIMOTEI (WŁOSY NORMALNE)
Markę Timotei mam w swoich zbiorach chyba po raz pierwszy, a cały czas szukam czegoś niezawodnego do moich włosów. Najbardziej jestem ciekawa tego dla włosów ze skłonnością do przetłuszczania się, drugi dobrałam tylko dlatego, że za 2 szt. płaciłam 10 złotych.


 KREM DO RĄK Z PROTEINAMI KASZMIRU I MASŁEM SHEA ZIAJA
Kosztował w promocji w Naturze 3 złote... Miałam go nie zabrać ze sobą?!

REGENERUJĄCY KREM DO RĄK EVREE (DO BARDZO SUCHEJ I PODRAŻNIONEJ SKÓRY)
Tak samo jak w przypadku balsamu do ciała zwyciężyła ciekawość. Moje ręce są dość wymagające, bardzo suche i tych kilka miesięcy jest odpowiednim czasem na sprawdzenie największych twardzieli w pielęgnacji dłoni.

PĘSETA & ZALOTKA DO RZĘS MODE MAKER BY ELITE MODELS
W Biedronce czasem pojawiają się szafy z akcesoriami do włosów, makijażu, itp. tej marki. Moja stara zalotka już ma ostatnie tchnienia, więc przyda się zastąpić ją lepszym modelem tak samo jak pęsetę. Kupiłam je dwie i całe szczęście!! Po dwóch dniach już jedną przesiałam nie wiedząc gdzie...
U mnie to już koniec nowości, coś Wam wpadło w oko? Na ten miesiąc nie planuję wiele zakupów oprócz rozejrzenia się na akcji w Rossmanie i Naturze i kupienia pojedynczych rzeczy. Szaleć nie będę, bo z kolorówki za dużo mi nie potrzeba - jedynie chcę się rozejrzeć za podkładem, nową szminką i innymi podstawowymi rzeczami w makijażu. Od kosmetyków dla ciała mam jak widać obowiązkową kilkumiesięczną przerwę :). Ale to jednocześnie oznacza też, że kilka świeżutkich recenzji po wypróbowaniu kosmetyków obowiązkowo dla Was wyskrobię!! Buziaki kochane:*


10 komentarzy

  1. Sporo tego! Kamuflaża Catrice nie mam ja :D Ale jest na mojej chciej liście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamuflaż jest naprawdę u mnie bardzo docenianym produktem na różne niespodzianki:)

      Usuń
  2. Ciekawa jestem jak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kilka produktów jest w użyciu, więc za jakiś czas coś pewnie wspomnę o nich:)

      Usuń
  3. ODŻYWCZE MLECZKO DO CIAŁA Z OLEJKAMI GARNIER jest genialne, ja je uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam chyba żadnej z Twoich nowości, ale kolorówka, którą masz, fajnie wygląda. Bardzo w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przy okazji przyjrzeć się tym cieniom, są mega!!:)

      Usuń
  5. Mam ten krem do rąk z Evree, sprawuje się świetnie :) Mam też balsam tej marki, ale wersję Max Repair, a nie tę niebieską, też jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mamą jesteśmy bardzo zadowolone z działania tego kremu do rąk:) a balsam czeka spokojnie na swoją kolej;-)

      Usuń

Dziękuję za każdy Twój komentarz - moderacja służy kontrolowaniu komentarzy, aby móc na każdy odpisać nie przegapiając nikogo z Was.
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy jedynie w przypadkach spamu.




SZABLON BY: Panna Vejjs.