Witajcie! Listopad minął mi strasznie szybko, w sumie ostatnie pół roku przeleciało tak jak kilka dni i dopiero teraz po oglądaniu tych wszystkich świątecznych wpisów czy też ozdób w jakie miasto jest ustrojone uświadamiam sobie, że już niedługo święta! Pieczenie pierniczków, wieczorne spacery po oświetlonych świątecznymi lampkami ulicach czy też sama myśl o strojeniu nimi mojego miejsca pracy - aż się sam uśmiech pojawia na twarzy ;-).
Koniec zbędnego gadania o tym co będzie za dobre 3 tygodnie, pora na podsumowanie miesiąca października oraz listopada niedużym denkiem - miałam to do siebie w minionych miesiącach, że pootwierałam nowe kosmetyki, ot ta moja czysta ciekawość pod względem działania nowych nabytków :P.
Żel pod prysznic Isana, pomarańcza i grejpfrut - dobrze mył, zapach przyjemny dla nosa, tani (ok. 3 złote na promocji za opakowanie).
Peeling do ciała Bielenda, arbuz - recenzja.
Antycellulitowy cukrowy peeling do ciała Perfecta, pina colada - recenzja.
Żel pod prysznic Le Petit Marseiliais, mandarynka i limonka - recenzja.
Podkład Wake me up Rimmel - fajny podkład, lekki i rozświetlający, idealnie nadawał się kiedy rano musiałam wyjść na miasto czy też do pracy a byłam po dość dobrej imprezie ;-).
Podkład Skin match Astor - ten już trochę mniej fajny... Trudno go się rozprowadzało po twarzy, godzinę po nałożeniu ciemniał i był zdecydowanie za ciężki na mojej twarzy.
Roświetlający tonik oczyszczający L'oreal - nie mam pojęcia czy rozświetlał, bo u mnie jedynie pojawiła się niestety niespodzianka. Uczulił mnie niemiłosiernie i byłam zmuszona go wylać.
Mleczko oczyszczające do demakijażu BeBeauty (Biedronka) - fajne mleczko do zmywania makijażu robiło to bardzo dokładnie i za pierwszym razem. Jeszcze sprzed czasów, kiedy zaczęłam używać miceli, więc raczej do niego nie wrócę, aczkolwiek godne polecenia :).
Krem BB Garnier - cera świeciła się po nim strasznie, mimo jasnego odcienia wyglądałam jak pomarańczka, więc u mnie już taki minus wystarczy, żeby go więcej razy nie kupić.
Matujący krem nawilżający na dzień Niva - jeden z moich numerów jeden do twarzy, zawsze do niego wracam :).
Regenerujący krem na dzień i na noc Ziaja, bioolejek z awokado - używałam go, kiedy moja skóra twarzy była przesuszona, głównie na noc. Idealnie sprawdzał się też podczas zbyt długiego przebywania na słońcu.
No i skromne zakupy listopada ;-) :
Tak, tylko to kupiłam na promocji 1+1 w Rossie, jestem z siebie dumna :D
W grudniu chciałam wybrać się na zakupy pielęgnacyjne, ponieważ kremy do twarzy mi się kończą, micele nie micele oraz chciałam sprawić sobie kolorówkę w ramach prezentu Mikołajkowego :P. Z całej pielęgnacji wyręczyła mnie Julita od której po przyjściu do domu zobaczyłam taką paczkę:).
A jak Wam minął ubiegły miesiąc? Jak mija wieczór? Dzisiejszy dzień mam wolny od pracy, a z racji tego, że weekend był wypełniony po brzegi pracą zrobiłam sobie dzień tylko dla siebie i właśnie urządzam sobie małe domowe spa. Tak mogę mieć codziennie, nie pogniewałabym się:P. Buziaki!
Bardzo jestem zadowolona z tego serum Bielenda ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spisze! Tym bardziej, że jak na razie Bielenda z kosmetykami do twarzy podbija moje serducho równie dobrze jak Nivea, więc oby tak dalej ;-)
Usuńgratuluję zużyć:) a nowości niech się dobrze spisują:)
OdpowiedzUsuńNa grudzień mam zamiar trochę więcej zużyć pootwieranych produktów, bo nie mam miejsca na to wszystko, a wiadomo, że promocje na nowości zawsze kuszą :P
UsuńDenko bardzo fajne, nowości również :3 Udanych testów!
OdpowiedzUsuńAż chcę wszystko z tych nowości obmacać, ale otworzyłam tylko część - i raczej te rzeczy, które mi się kończą, żeby nie było... :P
UsuńArbuzowy peeling wyglada cudnie, spore denko, gratuluje zuzyc i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://bighillofhopee.blogspot.de
A jak cudownie pachniał <3
UsuńŚwietne zużycia, lubię zapach tego arbuzowego peelingu ;)
OdpowiedzUsuńZapach miał fenomenalny, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powtórzą się w ofercie Biedronki ;-)
UsuńI denko i nowości imponujące i bardzo ciekawe! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńRównież ściskam ciepło! <3
UsuńMiałam masło do ciała z perfecty o smaku pinacolady :)) ten zapach zawsze będzie kojarzył mi się z latem!
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
Zapach mają bardzo fajny :) Aczkolwiek co do maseł z tej serii to u mnie się w ogóle nie sprawdziły...
Usuńja nie lubię żeli z Isany:)
OdpowiedzUsuńMi Isana odpowiada, choć i tak nad nią stoi niezastąpiona Balea :)
UsuńCiekawe nowości
OdpowiedzUsuńCiekawa jak się spisują? Polecam bacznie obserwować bloga ;-)
Usuń:))
Usuńfajne zakupy :) u mnie z kolei pólka się ugina od kremów do twarzy i na razie zrobiłam sobie szlaban na zakupy :D
OdpowiedzUsuńUdaje Ci się? :D U mnie na dzień 6 grudnia zero nowości, więc skaczę z radości, że aż tak się powstrzymałam ;-) Ale w nagrodę w styczniu zrobię sobie zakupy z kolorówki, jeśli wytrzymam do końca :P
UsuńKoniecznie daj znać jak ten zestaw Bielendy z pierwszego zdjęcia - mam ochotę na serum.
OdpowiedzUsuńZapraszam za kilka tygodni - przeznaczę na ten zestaw osobny wpis, bo uważam że warto o nim wspomnieć w kilku zdaniach :)
UsuńMleczko oczyszczające do demakijażu BeBeauty z Biedry, niby taka taniocha a jak dotąd natrafiłam na same dobre opinie. A Ty jaki masz type cery ? Bo na kursie wizażu mówili że mleczka nie są wskazane do tłustej ale jesli Ty taką masz i byłaś zadowolona to może i ja bym to w końcu kupiła. ???
OdpowiedzUsuńMam tłustą cerę i nie zauważyłam, żeby coś się z nią działo przy używaniu mleczka - cera nie była zapchana, żadnych wyprysków czy też innych niespodzianek, idealnie zmywał makijaż (tak jak wspomniałam w wpisie zamieniłam na micel, bo po prostu łatwiejszy w użyciu).
UsuńŚmiało spróbuj sobie 2-3 razy zobaczysz, za takie pieniądze można na próbę sobie kupić ;)
peeeling arbuzowy z bielendy jest rewelacyjny !:))
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubiłam :) Wielka szkoda, że nigdzie nie można go dostać, bo chętnie bym przygarnęła jedno opakowanie..
Usuń