Znasz to uczucie codziennego wstawania pół godziny wcześniej tylko po to, żeby móc umyć włosy i je wystylizować? Jeśli tak, to jak najbardziej poświęć chwilę dalszej części tego posta!
Dziś na szybkiego chciałabym Wam przedstawić produkt, który odesłał w niepamięć nieświeże włosy, które wyglądały nieatrakcyjnie już zaledwie kilka godzin od ich umycia.
Szampon wzmacniający Vitamin force fresh od Garniera wpadł w moje łapki przypadkiem - kupując któreś masło do ciała stojąc przy kasie pani z drogerii zaproponowała mi zestaw odżywka + szampon za 13 złotych. Ten szampon, który ja sobie wybrałam jest przeznaczony dla włosów normalnych i przetłuszczających się. U mnie brzydka rzeczywistość wyglądała tak, że myjąc włosy rano, wieczorem przy jakimś ważniejszym wyjściu musiałam już użyć suchego szamponu - następnego dnia już nie było mowy, żeby obyło się bez ponownego umycia. Zapach mięty i cytryny robi owocowy szał jaki wydobywa się z buteleczki po jej otwarciu. Prócz odświeżenia włosy po zastosowaniu szamponu również są miękkie i lekkie, w połączeniu z odżywką z tej serii jest to zestaw idealny. Dla mnie jest to jeden z najlepszych szamponów pod względem działania jak i również cenowo (13 złotych/400 ml - cena promocyjna). Moje must have na półce kosmetycznej ;-).
Konsystencja dość standardowa dla szamponów Garniera: przezroczysta gęsta ciecz, wystarczy mała odrobina szamponu, aby dobrze umyć włosy przy czym jest bardzo wydajny - sama swój mam już od miesiąca co przy moich dłuższych włosach jest rzadkością ;-).
Podrzucam Wam jeszcze skład szamponu:
Miałyście, używałyście? Jakie macie swoje opinie na jego temat??
Co tam w ogóle u Was dziewczyny? U mnie dwa tygodnie strasznego zabiegania, nie mam czasu nawet na to, aby podjechać na 5 minut na miasto i podwieźć moje buty do szewca, cały czas praca, praca i praca. Nadchodzący weekend mam na szczęście wolny i sobotni wieczór przeznaczę na jakąś małą imprezę. Tym czasem dzisiaj biegnę do pracy... A jutro na małe zakupy, muszę poszukać jakieś zwykłej/niezwykłej sukienki i napaliłam się na jeden z cieni do powiek Color Tatoo. No i znalazłam fajny odcień szminki do ust od Rimmel i na próbę chcę ją kupić jak będę się w szminkach czuła. Co do tego tematu to znacie miejsce gdzie dostanę ładne, matowe szminki??
nie widzałam nigdzie tego szamponu jeszcze :(
OdpowiedzUsuńZachęcam do szukania w Naturze ;-)
UsuńPodobno ładne matowe szminki ma Golden Rose :). Szamponu nie znam ale muszą koniecznie wypróbować. U mnie od jutra zaczyna się uczelnia. :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie o tych szminkach od GR słyszałam, że są dobre, tanie i mają świetne wykończenie, ale zawsze jest mi nie po drodze do sklepu, gdzie mogę je dostać... Muszę w końcu spiąć tyłek i się wybrać po nie ;-)
UsuńA więc powodzenia słońce w tym roku akademickim! :*
Nie maiłam, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńPierwszy szampon od długiego czasu, który mi naprawdę odpowiada ;-)
Usuń